Pierwszy zapis KTG - przyjemność słuchania bicia Twego serca w obcym miejscu, gdzie pomimo dokonywanych cudów narodzin, odczuwam jakiś wewnętrzny lęk przed samym słowem. I wszystko staje się coraz bardziej realne.
Ale poczekaj jeszcze, niech Ci się nie śpieszy, bo Twoja Matka chce mieć wszystko na Twe przyjście przygotowane. Wyprawka (poza wózkiem i fotelikiem) skompletowana. Rzeczy do szpitala zakupione. Allegrowe paczki odebrane - jedna tak mocno pachnąca dzieckiem. Czekam tylko jeszcze na zakupiony kosz mojżesza. Będziesz w nim blisko Nas przez początkowe noce, obserwowana czujnymi oczami obojga nierozdzielonych Rodziców, a w ciągu dnia - w swoim pokoju, w swoim łóżeczku.
Narazie - wszędzie rozgardiasz, kurz i nieład. Salonowa tapeta wybrana - paski w klasycznych kolorach, tak jak chciałam i jeszcze dziś pozostałe zakupy - delikatny odcień żółtego do Twojego dziecinnego pokoju. No i nie wiedziałam, że z Twego Taty taki fachowiec - z wiertarką w ręku Mu do twarzy. I mam ogromną nadzieję, że od końca przyszłego tygodnia będę leżeć i pachnieć ze zrobionymi fachowo paznokciami w mieszkaniu, którego wygląd mam narazie przed zamkniętymi oczami.
Czekam na deszcz, bo pomimo dostatku słońca, ponad 30-sto stopniowe upały odbierają mi energię i siły, czuję się bardziej zmęczona, z nadzieją patrzę na pojawiające się na niebie burzowe chmury. Ale się nie daję! Regularnie nadal ćwiczę i podziwiam samą siebie za zdyscyplinowanie, gdyby nie spory brzuszek, który utrudnia niektóre ruchy, mój stan rozciągnięcia byłby na naprawdę przyzwoitym poziomie.
I nie tylko ja tęsknie już za płaskim brzuchem, ale też Twój Tata, któremu powoli zaczyna brakować "eterycznej" wersji mnie.
3 komentarze:
Lubie czytac Twoje wpisy. Mam wrazenie ze to piekna basn. Wszystko idealne. Rodzice, mieszkanie, wszystko...
Trochę zazdrość zżera, że nie wszyscy mają tak gładko...
Zdaję sobie sprawę, ze są różne sytuacje w życiu, dlatego doceniam to co mam, staram się i dziękuję Temu na Górze. Pozdrawiam ciepło.
Miło, że tak napisałaś... Dobrze, że to doceniasz... Chyba fajna z Ciebie babka ;)
Prześlij komentarz