2017-08-06

Moja Najdroższa,

Ty wiesz, bo powtarzam Ci to. Mówiłam wczoraj i przypominałam znów dzisiaj. Jesteś moją Najlepszą Córką pod Słońcem. Spędziłam z Tobą prawie wszystkie minuty Twojego dotychczasowego życia, a wciąż zaskakuje mnie świadomość, że to już pięć naszych wspólnych lat.

Życzę Ci - na najbliższy rok, bo za rok o tej porze wymyślę coś nowego - wspaniałej drugiej połowy wakacji. Słońca na Podlasiu, byś mogła zaliczyć jak najwięcej zjazdów ze zjeżdżalni wprost do basenu. Życzę przepysznych lodów, które jedzone pod ratuszem są naszą codzienną rutyną. Mądrości. Nie denerwuj się proszę, gdy setny raz powtórzę: Marcelko, musisz mieć swój rozum.  Nie patrz na innych, nie sugeruj się zdaniem koleżanek, nie przejmuj opiniami dzieci z placu zabaw. Rób tak, jak uważasz, że dobrze będzie Tobie, ale bez wyrządzania krzywdy drugiemu. Wierz we własne siły, miej nadal mocne argumenty swoich racji, ale głupio i na przekór się nie upieraj. Nie szukaj potwierdzenia swojej wartości w ocenach innych, ale Twoja pewność siebie niech wypływa z Twego wnętrza. Życzę Ci szybkiego opanowania sztuki jazdy na wrotkach, więcej odwagi podczas nauki pływania i świadomości, że oboje z Tatą chcemy dla Ciebie jak najlepiej.

I pamiętaj, że w chwilach, kiedy Twoje emocje sięgają zenitu, kiedy płaczesz, bo coś poszło nie po Twojej myśli, kiedy złościsz się i chcesz zostać sama to szanuję Twoje zdanie i wychodzę. Ale Ty wiesz, że zawsze jestem obok i powtarzam, że jeśli tylko potrzebujesz - możesz przyjść i się przytulić. A te ramiona czasem są najlepszym lekarstwem.

Cudownego czasu do kolejnych urodzin. I proszę, nie rośnij tak szybko.