Pierwsze cztery samodzielne kroki - Alleluja!! Radość, po prostu radość. I Twoja, i nasza.
Przedpołudniem postawiłaś pierwszy - przy Cioci Emilce i przy mnie, ćwiczyłaś cały dzień, próbowałaś, by później przy obecności dwóch najbliższych Ci osób postawić te kolejne.
Przesyłasz buziaki, czyli przykładasz rączkę do buzi, ale dmuchnąć jeszcze nie potrafisz. Z pełną świadomością krzyczysz tata albo ata i palcem wskazujesz na naszego mężczyznę. Mama - rzadziej, gdy jesteś zmęczona, senna albo po przebudzeniu. Chodzisz po mieszkaniu pchając przed sobą swoje jeżdżące pudło na zabawki, taboret z kuchni albo w bardzo zgiętej pozycji - nocnik, opakowanie pieluch. Wpadasz w ogromną złość, połączoną z krzykiem, nerwowym podskakiwaniem, wyginaniem się do tyłu, gdy Ci czegoś zabraniamy, zabieramy z rąk albo przenosimy w bezpieczne miejsce. Na moje nie wolno nie reagujesz, na Taty płaczem i chowasz się w moich ramionach.
Spacerówka - parasolka, elektroniczna niania, półnamiot, parasol plażowy, zestaw do nurkowania, pieluchy do pływania, jaskrawo-zielony materac, letnie sukienki i pogoda ducha, czyli pierwsze nasze we trójkę wakacje.
Zaczniesz ganiać węgierskie dzieci?
Udanego wypoczynku i plażowania Miła Moja.
2 komentarze:
Słonecznej pogodny ciekawych wrażeń i błogiego odpoczynku
pozdrawiam Agnieszka
Ja też życzę udanych wakacji.
Wasz blog był pierwszym maminym blogiem na jaki wpadłam w Internecie. Stwierdziłam, że chcę dać Oli pamiątkę w postaci opisu swojego macierzyństwa i naszego życia. Piszę na papierze, ale chcę mieć też wersję internetowa. Jeśli miałabyś ochotę to zapraszam
dolinamaminkow.blogspot.com
Pozdrawiam was ciepło
Justyna
Z Twoim talentem powinnaś pomyśleć o wydaniu książki :-)
Prześlij komentarz