2013-04-22

Paciaciaku :) 

Coraz mniej interesują Cię zabawy na siedząco, raczkowanie i pełzanie, z których jeszcze parę dni temu czerpałaś tak wiele radości. Teraz chcesz stać. Ciągle. Przy wszystkim, przy czym stanąć się da. 

Do swoich nowych umiejętności możesz dopisać wyciąganie ręki na słowo cześć, przybijanie piątki i machanie głową, gdy: usłyszysz muzykę z radia, ja zaczynam śpiewać lub robię tani tani tani. Ale nie wiem kto nauczył Cię tego kręcenia główką, a może sama masz takie poczucie rytmu i w ten sposób je wyrażasz. Poczekaj jeszcze miesiąc, dwa. Co sił w nogach będziesz tańczyć, a ja razem z Tobą. 

Będziesz leworęczna? Bo wszystko robisz tą właśnie ręką. Gdy podaję Ci zabawkę, drewnianą łopatkę, kuchenną łyżkę, klocki, cokolwiek do prawej ręki, od razu przekładasz ją do drugiej i uderzasz o blaty, pudełka, podłogę...W prawej trzymasz przez chwilę, pooglądasz, ale do wykonywana jakichkolwiek czynności zdecydowanie bardziej służy Ci lewa. Papapa lewą ręką opanowałaś do perfekcji. 

Zjadasz naleśniki z jabłkami, omlet z bananami, waniliowe danonki, rurkę bez bitej śmietany. Od kilku dni gotuję Ci zwykłą zupę, na wywarze z mięsa, mimo że schematy żywienia mówią co innego. Ale już od jakiegoś czasu przestały Ci smakować mdłe zupko-papki mięsne/warzywne. Dlatego jesz razem z nami, zupę płynną, jak dla dorosłych. Twoja wersja delikatniej przyprawiona, ale przyprawiona, bo jest i sól, i pieprz, słodka papryka, majeranek. I najlepiej, gdy jednocześnie jem swoją zupę i karmię Ciebie dużą metalową łyżką, bo ze swojej, plastikowej zupa ma już inny smak .

Kilka godzin dziennie spędzasz na świeżym powietrzu. W porze swoich drzemek usypiasz w wyluzowanej pozycji z nogami zarzuconymi na swoją rączkę do trzymania. Dziś z Tatem po raz pierwszy ślizgawka, sznurkowe wspinaczki i inne uciechy na placu zabaw. A ja odpoczywałam na fotelu dentystycznym. I gdyby nie to, że muszę trzymać otwartą buzię - odpłynęłabym natychmiast. Odpoczywam. Naprawdę! 

A w domu zapach swojskiego ciasta drożdżowego. Jutro na spacerze będziesz miała czym kruszyć. 

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Mój Kubuś też wszystko trzymał w lewej rączce i reagował szybciej lewą stroną i faktycznie jest leworęczny.Pozdrawiam Agnieszka