2012-07-31

Uparta jesteś jak Twoja Matka (tak twierdzi zarówno Twoja Babcia, jak i Tata - coś w tym musi być) i nie śpieszno Ci na ten świat, który czeka. I przestałam wierzyć, że istnieją jakieś naturalne, bezpieczne sposoby przyśpieszające poród. Mój organizm nie reaguje na liście malin, ananasy, ciepłe kąpiele i porządki (po raz kolejny dziś - całe mieszkanie, przetarcie okien + podłogi na kolanach), bo podobno każdy wysiłek fizyczny może zdziałać cuda. Nie reagujesz na swą Matkę, która prosi Cię o zafundowanie skurczyków...
I wiem, że masz jeszcze czas, termin na 2go sierpnia. Ale martwi mnie, że w czwartek mam się zgłosić do szpitala i nie wiem, co mnie tam czeka. Nie chciałabym, żeby poród został sztucznie wywoływany. Oxytocyna? Cewnik Foleya? Sama musisz chcieć poznać swoich Najbliższych...
Marzy mi się I faza w domu, z Twoim Tatą, bezpiecznie i aktywnie. 

Może przyjdziesz na świat jutro - w środę urodził się też Twój Tata.


 

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Droga Jot-em, trzymam za Was mocno kciuki. czytam Twoj blog prawie od poczatku, jest mi bliski, bo podobnie jak Ty, czekam na moje malenstwo (jutro zaczynamy 37 tydzien). Mam nadzieje na dalszy ciag :-) pozdrawiam Was dziewczyny. a.

jot-em. pisze...

Dziękuję.

Dobrego samopoczucia w te ostatnie dni/tygodnie życzę.

Ciąg dalszy nastąpi. :)

Anonimowy pisze...

Kochana!
Żebyś wiedziała jak na Ciebie czeka już babcia. Tak bardzo chciałabym Cię przytulić, dotknąć, napatrzeć się. Sukieneczka letnia w wisienki czeka na spacery, a Ty czekasz na swoją kolejkę, by przyjść na ten piękny świat. Dziś mija 30 lat od urodzin Twego wujka Bartka, zaś 4 sierpnia 26 lat od urodzin Twojej Mamy. Może chcesz sprawić im prezent urodzinowy...? Byłby to najpiękniejszy prezent wszystkim Nam.
Czekam na Ciebie Skarbie mój mały...