2012-04-04

Close your eyes be a child for a while, for a while

Hanno Julio, Julio Hanno, czy jednak wolisz Mariannę? Tato puszcza Ci imienne piosenki, kładzie rękę na brzuchu i sprawdza, czy reagujesz na któreś z imion. I chyba nie przypadło Ci żadne do gustu, a może wszystkie Ci się podobają..?

Po poniedziałkowym aerobiku - dobre udowo-pośladkowe zakwasy, nogi będę miała jak sarenka, a nie jak teraz zwane przez Twego Tatę monumentalne kolumny.

Obejrzałaś swój pierwszy familijny film ( o ptaszkach i zwierzątkach... ), wierzę, że został wybrany z myślą właśnie o Tobie i dobry gust Twego Taty się jeszcze nie skończył.

Dobry czas. Poczucie szczęścia i spełnienia.



2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nie jestem ani w ciąży ani nie wyczekuję w najbliższym czasie zajścia w ten niezwykły stan, ale urzekł mnie Twój... pamiętnik - myślę, że to właściwe określenie. Twoja opowieść jest prosta, prawdziwa, naturalna, a uczucia niesamowicie ubrane w słowa. Życzę dużo szczęścia i radości z każdej chwili. I mam nadzieję, że po narodzinach Małej nie porzucisz tego bloga :)

jot-em. pisze...

Dziękuję za ciepłe słowa.