2011-12-06

Pierwsze osobiste przekazywanie wieści. Wujkowi Bartkowi (może zrobisz Mu prezent urodzinowy) i Cioci Kasi ( tak, będzie już Twoją ciocią, gdy przyjdziesz na ten świat), a po drodze drugiej Babci. Radość obu stron, opieka od pierwszych dni i nieustanna troska.

Nie czuję, że jesteś. Nie mam narazie żadnych książkowych dolegliwości. Przyjemnie spędzamy weekend w Warszawie, ze spokojem chodzę do pracy. W moich posiłkach dużo częściej goszczą owoce, chociaż sezon zimowy nie jest tym moim ulubionym.

Dziękuję za Twojego Tatę, w którym od pierwszych chwil Twego Istnienia wyczuwam prawdziwą ojcowską troskę o Ciebie, o Nas. Nic nie zastąpi ręcznie wyciskanych przez niego soków pomarańczowych i częstych pytań jak się czujesz...

Wybieramy naszego lekarza prowadzącego, czytamy, słuchamy i podejmujemy decyzję. Pełna obaw a jednocześnie spokojna, że wszystko będzie tak jak trzeba - czekam na pierwszą wizytę.

Cieszę się, że Jesteś.

Brak komentarzy: