2014-09-03

Lolku mój,

tak nazywa Cię Twoja starsza Siostra. Karolkiem lub Lolkiem. 27 sierpnia skończyłeś 3 miesiące. Waga łazienkowa wskazuje 7 kilogramów, a ubrania na 62 cm robią się już za małe. Wszyscy mówią, że jesteś duży, a ja zastanawiam się, kiedy gondola zrobi się na Ciebie za krótka. Wiem, że porównywanie Dzieci nie ma sensu, bo każde jest inne, ale skoro mam już Was dwoje i to w tak nie długim odstępie czasu to porównywanie wychodzi samo, jakoś tak naturalnie. Jesteś dużo spokojniejszy niż Marcelka na tym samym etapie rozwoju, mniej ruchliwy (chociaż to zmienia się z każdym dniem). Nie lubisz leżeć na brzuchu, bo Twoja głowa (3 miesiące, a czapki na obwód głowy 43cm są już za małe) jest zdecydowanie zbyt ciężka, a ta pozycja zwyczajnie Cię męczy. Chwilę poleżysz, po czym zaczynasz stękać z wysiłku i ta perspektywa patrzenia na świat póki co Ci nie odpowiada. A ja nie zmuszam. Kładę codziennie, ale krótko, noszę do góry i przodem do świata byś w ten sposób trenował mięśnie.

Za to jesteś najradośniejszym chłopczykiem, jakiego widziałam. Jedno spojrzenie na Ciebie, radosna twarz rozmówcy, pogłaskanie po poliku wystarczą, by wywołać szczery śmiech na Twojej twarzy. I często, gdy już przysypiasz, patrzysz na wpół otwartymi oczami (spojrzenie tęskniące za rozumem, jak mawia Babcia ) a dojrzysz mnie kołyszącą Twój wózek, posyłasz mi tak cudny uśmiech, że zamieniam MUSZĘ kołysać, na MOGĘ kołysać i cieszę się z tych chwil jak głupia. Śmiejesz się w głos, piszczysz i masz łaskotki Mój Ty Niebieskooki. I wiesz  - jesteś przeuroczym niemowlakiem. Takim kształtnym, proporcjonalnym z wielkimi, niebieskimi oczami. Jesteś uosobieniem radości i spokoju. Płaczesz wtedy, gdy po długiej drzemce budzisz się na jedzenie - wtedy nie ma zmiłuj - muszę być w pobliżu albo gdy jesteś zmęczony. Już po Twoich oczach potrafię rozpoznać, kiedy chcesz spać, a które marudzenie świadczy o znudzeniu i tęsknocie za towarzystwem. Uwielbiasz być zabawiany. Leżeć na plecach i widzieć nad sobą znajomą twarz, która się do Ciebie uśmiecha, zaczepia, stroi miny, naśladuje dźwięki. 

Śpisz pięknie na świeżym powietrzu, nawet do trzech godzin. Takie senne maratony nie zdarzają Ci się w domowym łóżku. Tu wiele hałasów Ci przeszkadza i zakłóca Twój spokojny, lecz i tak krótki sen.

I wybacz swej starszej Siostrze, że często wobec Ciebie jest tak niedelikatna. Nie ma jeszcze wyczucia. Przytula Cię z całych sił, pokładając się całym ciałem na Tobie, całuje we wszystkie części Twego ciała, trochę za mocno, ale wszystko to robi z miłości. Wiem o tym. Widzę. Każdego poranka tuli się do Ciebie, codziennie słyszę: Na ręce chcę Kalolka". I siada na łóżku, prostuje nogi, a ja układam Cię na Jej kolanach, podtrzymując głowę i asekurując przed Marcelkowymi czułościami. Gdy płaczesz dzieli się z Tobą zabawkami, przynosi ulubioną lalkę Elę, dziś wystroiła Cię w Babciny naszyjnik ;) 

Dobrze, że jesteś. Kolejne marzenie - marzenie o chłopcu, o synku - spełnione!

Brak komentarzy: