2012-04-27

Kochana,

to był naprawdę piękny bal. Twoja druga uroczystość weselna. Na pierwszej, listopadowej miałaś jeden dzień życia, a Twoja Matka nie świadoma jeszcze Skarbu, który nosi pod sercem. A dziś już 27 tydzień! A tak niedawno to Twój wujek Bartek, nieznający nawet cioci Kasi był świadkiem na ślubie Twoich rodziców. W sobotę role się odwróciły i tę funkcję pełnił Twój Tata. I ten sam Kościoł, ten sam zaprzyjaźniony ksiądz, piękna ceremonia, "Shrekowa" wersja Allejuja na zakończenie Mszy i zdjęcie na naszej huśtawce - dwóch z trzech moich mężczyzn i tylko wiązanka ślubna inna. I oficjalnie zyskałam Bratową, która z moim bratem tworzy piękną parę - Księżniczka i Bartek - tak ich widzi trzyletnia sąsiadka Patrycja.  

A Twoja Matka ustrojona w koralową sukienkę, z chabrowymi dodatkami, dopieszczona przez fryzjerkę, kosmetyczkę i manikiurzystkę - prezentowała się zacnie i usłyszała mnóstwo komplementów. Dobry czas, rozmowy z przyjaciółmi i rodziną, którą ostatni raz widziałam na własnym ślubie. I znów zachowywałaś się bardzo grzecznie, na tyle, że musiałam położyć się w zacisznym miejscu z dłońmi na brzuchu, by Cię poczuć. Dopiero po północy piękne czółenka ustąpiły miejsca wygodnym balerinkom, a o trzeciej nad ranem stopy zaczęły odmawiać posłuszeństwa, a kręgosłup domagać się odpoczynku. I tak jestem dzielna, wytrwała i wdzięczna wszystkim za prawdziwe zainteresowanie moim samopoczuciem, troskę i opiekę.
Dopiero w czwartkowy poranek poczułam, że się wyspałam i zregenerowałam siły po sobotniej zabawie i trzech domowych poprawkach poprawin.
Ciekawe, czy tak jak kiedyś ja - będziesz oglądając zdjecia, złościła się na Nas, że nie zabraliśmy Cię na Nasz ślub i inne uroczystości, gdy byłaś dopiero w Naszych planach. 

Twój Tata przeczytał Ci dziś bardzo pouczającą bajkę, dowiedziałaś się co nieco o europejskich krajach, uwielbiasz prawą stronę mojego brzucha i czujesz respekt przed dziadkiem Wojtkiem - jak przykłada dłoń, to Ty przemieniasz się w aniołka i przestajesz dokuczać swojej Matce. Nasłuchałaś się o tych wszystkich rowerkach, hulajnogach, basenach, piaskownicach i od samego początku starasz się swoją grzecznością na nie zasłużyć. Spryciula! 

Przed nami długi majowy weekend, kolejne wesele, tym razem w rodzinie Twego Taty, pobyt u "drugich" Dziadków i trasa Bielsk - Ełk - Bielsk - Lublin. A resztę planów będziemy modyfikować na bieżąco. Ciepło za oknem sprawia, że marzy mi się odpoczynek z książką w ręku, koc, piknikowy koszyk, gdzieś poza miastem, z dala od (obcych) ludzi. 

Brak komentarzy: